Chciałaś zacząć się zdrowo odżywiać i zmienić coś w swoim stylu życia, ale gubiłaś się w natłoku informacji dostępnych w Internecie? nie miałaś wiecznie czasu ciągle przekładałaś wyjście do siłowni na później!!! Nasza rada jest bardzo prosta: zacznij z nami od dzisiaj!
"Skinny fat", czyli "chudy grubas", to określenie na szczupłą osobę, która mimo że niewiele waży, ma cellulit i obwisłą skórę. Choć takie mankamenty łatwo ukryć pod ubraniem, wyjście na plażę w stroju bikini może obnażyć niedostatki figury. Dowiedz się, jakie ćwiczenia i dietę powinny stosować osoby "skinny fat", aby pozbyć się zwiotczałej skóry w okolicach ud, pośladków, brzucha i ramion
"Skinny fat" to angielski termin znaczący tyle co "chudy grubas". Tak zwane "chude grubasy" wyglądają szczupło w zakrywających ciało, obcisłych kreacjach, ale gdy tylko zdejmą ubranie i pokażą się w bikini okazuje się, że ich sylwetkom daleko do ideału… Cellulit, trzęsąca się, galaretowata skóra czy fałdki na plecach to główne oznaki bycia "skinny fat". Choć nie widać ich na pierwszy rzut oka, dotyczą wielu szczupłych dziewczyn, a także mężczyzn.
Okazuje się, że ci, którzy wyglądają na szczupłych, z prawidłowym BMI, ale proporcjonalnie niewielką masą mięśni, mogą mieć większe problemy zdrowotne i zagrożenie przedwczesną śmiercią niż osoby z nadwagą i za wysokim BMI. Badania, jaki wpływ na zdrowie ma ilość masy mięśniowej w ciele ludzkim, przeprowadzono na University of Alberta w Kanadzie.
Jak walczyć z efektem "skinny fat" mimo nienagannej sylwetki? Oto 5 skutecznych porad dla chudych grubasów.
1. Trenuj z obciążeniem
Niektóre dziewczyny nie muszą pracować na szczupłą sylwetkę – dostały ją w prezencie od natury i bez względu na to, ile ćwiczą i jak się odżywiają, ich waga stoi w miejscu. Mimo to kondycja ich skóry może być taka sama, a nawet gorsza niż u bardziej krągłych koleżanek. Głównym winowajcą jest lenistwo i brak ruchu. Skóra osób, które regularnie uprawiają sport jest bardziej elastyczna i wytwarza więcej kolagenu niż dziewczyn, które w ogóle się nie ruszają.
Aby pozbyć się "skinny fat", "chudo-grubi" powinny rozpocząć regularne treningi. Najlepsze efekty dadzą ćwiczenia siłowe z masą własnego ciała lub z lekkimi ciężarkami. Warto skupić się przede wszystkim na ramionach, plecach, brzuchu, udach i pośladkach, czyli tych obszarach, które najbardziej narażone są na utratę jędrności i cellulit. Na dolne partie ciała rewelacyjnie działają zwłaszcza przysiady, wykroki czy unoszenia bioder w leżeniu na plecach. Aby pozbyć się obwisłej skóry ramion (tzw. pelikanów), spróbuj ćwiczeń z hantlami.
2. Bądź aktywna na co dzień
Osoby, które są "skinny fat" wbrew pozorom także borykają się z nadmiarem tkanki tłuszczowej, tyle że w ich przypadku jest ona nierównomiernie rozmieszczona, a przez to trudniej z nią walczyć. Ćwiczenia siłowe mogą poprawić wygląd skóry, jednak nie wpłyną w dużym stopniu na metabolizm i redukcję tłuszczu. Dlatego chude grubasy, oprócz treningów z obciążeniem, powinny aktywnie spędzać czas na co dzień. Zamiast siedzieć przed telewizorem czy komputerem – biegać lub jeździć na rolkach. Zamiast wszędzie jeździć samochodem – wybrać rower albo szybki spacer. Nie chodzi przy tym o to, aby pobijać rekordy czy ćwiczyć do upadłego (w końcu jesteś relatywnie szczupła), lecz po prostu więcej czasu spędzać w ruchu. Dzięki temu organizm łatwiej będzie sobie radził z nadwyżką energetyczną i tłuszcz, zamiast odkładać się na pośladkach, będzie od razu spalany.
3. Zdrowo się odżywiaj
Wiele dziewczyn, które są na co dzień je wysoko przetworzoną żywność, fast-foody, pije słodkie gazowane napoje i… nie tyją ani grama. Jednak taka niezdrowa dieta w ogromnym stopniu odbija się na kondycji skóry i prędzej czy później doprowadzi do efektu "skinny fat".
Jeśli marzysz o jędrnej, napiętej skórze, a nie trzęsącej się galaretce, koniecznie zmień swoje nawyki żywieniowe. Odrzuć gotową, sklepową żywność i jedz posiłki przygotowywane tylko ze świeżych, nieprzetworzonych produktów. Słone przekąski zamień na orzechy lub chipsy warzywne. Zamiast jeść niezdrowe słodycze pełne utwardzonych tłuszczów i cukru, wybieraj owoce i bakalie (zawarty w nich cukier jest dużo zdrowszy i nie wpływa w tak dużym stopniu na skoki insuliny). Ogranicz też sól w diecie – wpływa ona na zatrzymywanie się wody w organizmie i powstawanie cellulitu.
Pamiętaj przy tym, by nie ograniczać drastycznie kaloryczności posiłków i jeść różnorodnie – diety restrykcyjne zarezerwowane są dla prawdziwych grubasów.
żródło: https://wformie24.poradnikzdrowie.pl/
Komentarze