Wstęp na wystawę bezpłatny.
Prace Marcina Ziółkowskiego można będzie oglądać do 17 maja 2019 roku.
Marcin Ziółkowski – malarz, rzeźbiarz i grafik. Sztuką zajmuje się od 2009 roku kiedy rozpoczął studia na Wydziale Sztuk Pięknych UMCS w Lublinie.
Akty Marcina Ziółkowskiego pokazują, w jaki sposób artysta postrzega kobiety, ich nastroje charaktery oraz relację z ich własnym światem. Patrząc na jego obrazy ma się wrażenie, że każda z przedstawionych postaci skrywa jakiś sekret, którego my, odbiorcy, możemy się jedynie domyślać. Wszystko to sprawia, że prace artysty przyciągają uwagę, emanują swoją intrygującą atmosferą, każą odbiorcy zatopić się w poszczególnych kompozycjach.
Sam artysta mówi o swojej pracy:
„W trakcie pracy ,tworzenia, staram się zapanować nad tym, co tworzę. Każdy obraz traktuję jak coś zupełnie nowego, nowe problemy. Nie ma żadnej przyjemności w powielaniu ciągle tego samego. Wchodząc na nową przestrzeń którą tworzę nie mogę jednak wiedzieć, co stanie się po kolejnym nowym kroku. Towarzyszą mi często silne emocje. Często wyprowadza mnie z równowagi coś co nie powstaje tak jakbym tego oczekiwał, chociaż wiem że nie mogę oczekiwać konkretnych rezultatów poruszając się gdzieś po raz pierwszy. To są często kolejne próby i przemalowania. W obrazie tło zwania są i ewoluuje. Nieraz zmienia się nawet modelka, a to zwykle podmiot obrazu. Dlatego jest tak dużo farby na tych obrazach. Po tych wszystkich próbach ostatecznie wychodzi dobrze, w końcu próbuję do skutku, ale zwykle nie tak jak sobie wyobrażam kiedy zaczynam. Ale po ukończeniu mam wrażenie że właśnie tak ma ta przestrzeń wyglądać. To wynika z mojej świadomości która buduje się w trakcie właśnie tych prób. Mam z tego satysfakcję, to cieszy, ale powtarzanie tego samego nie jest już zabawne. Dlatego zaczynam następny obraz i wojna zaczyna się od nowa, tyle że jestem już o krok dalej na wyższym poziomie.
Nieraz kiedy nie mogę osiągnąć czegoś zadowalającego przez jakiś czas, próbuję ten dylemat rozwiązać na innym obrazie. Odchodząc od niego, zostawiam na jakiś czas. Drugi obraz daje spojrzenie z dystansu, z innej perspektywy na problem. Po powrocie do poprzedniego wiele mi się wyjaśnia. Próbuję rozwiązać ten problem w inny sposób i jest w porządku. Po prostu drugi, trzeci też czegoś uczą i wracam do pierwszego już z inna wiedzą, większą niż miałem dotychczas. Dlatego jednocześnie maluję kilka obrazów 3-4, a nawet 7-8, często o różnej tematyce oraz dużej rozbieżności w wielkości czy proporcjach. Nieraz rozwiązania są zaskakujące, nieraz przychodzą z rysunku czy rzeźby. Każda z tych technik posługuje się innymi wartościami, uzupełniają się. Bardzo ciężko jest wyjaśnić te wszystkie zależności. Sztuka jest dziedziną znacznie bardziej skomplikowaną od nauk ścisłych. A przecież nie zacząłem nawet wnikać w jej sferę emocjonalną."
Serdecznie zapraszamy do Galerii PROwizorium ŁOK
Komentarze