Młodzi wyjechali za chlebem za granicę lub do miasta, gdziekolwiek byle dalej. Zostali tylko najstarsi mieszkańcy. Godni, szlachetni, doświadczeni przez los. Nikt się tu nie śpieszy, bo nie ma dokąd, nikt wychyla się poza wyznaczone ramy. Ich codzienne Zycie upływa pod znakiem rutynowych, powtarzalnych czynności. Wyznacznikiem upływającego czasu są pory roku. Jak sami mówią, wiele zależy od pór roku – latem jest lepiej, w zimie tak naprawdę każdy dzień to walka o przetrwanie. Ich jedyną rozrywką, a zarazem oknem na świat jest obwoźny sklep z pieczywem, który codziennie zajeżdża do wsi. Mieszkańcy cierpliwie oczekują w ciemnościach na przyjazd pojazdu z pieczywem. Autobusy tu nie docierają. Piękny film, perełka polskiej szkoły dokumentu. Oszczędny w kadrach i kompozycji obrazu, nie przegadany, ale jednocześnie pełen wyrazu, znaczeń, wzruszeń. Piękna kontra dla naszej rozbieganej, chaotycznej codzienności.
https://ninateka.pl/film/kres-swiata-pierwszy-dokument-studio-munka
Komentarze