Były to pierwsze częściowo wolne wybory w historii Polski po II wojnie światowej. Wybory były częściowo wolne, ponieważ podział mandatów poselskich był ustalony odgórnie podczas rozmów przy Okrągłym Stole między opozycją solidarnościową, a władzami komunistycznymi. Po raz pierwszy od zakończenia II wojny światowej kandydatów na listy wyborcze mogły zgłaszać nie tylko partie polityczne, lecz również obywatele. Zasady przeprowadzenia czerwcowych wyborów ustalono 5 kwietnia 1989 roku, na zasadzie umowy przy Okrągłym Stole, dlatego są one nazywane kontraktowymi. W wyborach do Sejmu ustalono podział miejsc, z których 65 proc. miało przypaść kandydatom z rządzącej Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej (PZPR), oraz partiom koncesjonowanym przez komunistów: SD, ZSL, „PAX”, UchS i PZKS. Pozostałe 35 proc. mandatów było przeznaczonych dla kandydatów bezpartyjnych, w tym dla przedstawicieli Komitetu Obywatelskiego (KO) „Solidarność”. Ponadto podczas uzgodnień ustalono, że nowo wybrany Sejm kontraktowy wybierze Prezydenta, a wybory do Senatu będą całkowicie wolne i demokratyczne. Wybory odbyły się w dwóch turach 4 i 18 czerwca. Wbrew oczekiwaniom komunistów Komitet Obywatelski „Solidarność” zdobył 160 mandatów na 161 przeznaczonych dla kandydatów bezpartyjnych. Natomiast w Senacie opozycja solidarnościowa zajęła 99 miejsc na 100. Wybory te zakończyły się więc zdecydowanym zwycięstwem opozycji solidarnościowej zorganizowanej wokół Komitetu Obywatelskiego przy Lechu Wałęsie. Jednocześnie obóz PRL-owskiej władzy poniósł porażkę, przy czym za najbardziej prestiżową klęskę uznano przegraną niemal wszystkich kandydatów z tzw. listy krajowej, obejmującej większość przywódców reżimu.
Rozczarowaniem była stosunkowo niska frekwencja 62,11 %, która w zależności od regionu wynosiła od 71 do 53 %. Największe poparcie uzyskali kandydaci „Solidarności” w województwach południowo-wschodnich oraz na Dolnym Śląsku; stosunkowo najmniejsze na zachodzie, m.in. w ówczesnym województwie zielonogórskim. Kandydaci „Solidarności” uzyskali w wyborach 260 miejsc w 560-osobowym Zgromadzeniu Narodowym. Skala zwycięstwa opozycji solidarnościowej i jednoczesny stopień klęski komunistycznej władzy doprowadziły do powstania całkowicie nowej sytuacji politycznej. Przywódca komunistów, Wojciech Jaruzelski, został ostatecznie wybrany na urząd prezydenta przez Zgromadzenie Narodowe większością jednego głosu. Jednak zaproponowany przez niego na premiera Czesław Kiszczak z PZPR nie zdołał utworzyć gabinetu. Umożliwiło to zawiązanie koalicji pomiędzy OKP a ZSL i SD, a następnie powołanie pierwszego niekomunistycznego rządu, na czele którego stanął wywodzący się z „Solidarności” Tadeusz Mazowiecki. Wybory, uznawane czasem za najważniejsze wydarzenie tego roku w Polsce, w rezultacie okazały się wydarzeniem kluczowym dla upadku reżimu komunistycznego, przyspieszenia reform ustrojowych i w konsekwencji narodzin III Rzeczypospolitej. Wyłoniony w ich wyniku parlament jeszcze w tym samym roku przyjął przygotowany przez wicepremiera Leszka Balcerowicza pakiet 10 ustaw gospodarczych, a także dokonał kolejnej nowelizacji konstytucji, dokonując m.in. wykreślenia postanowień o kierowniczej roli PZPR oraz zmiany nazwy państwa z Polska Rzeczpospolita Ludowa na Rzeczpospolita Polska. Wybory czerwcowe i powołanie w ich konsekwencji pierwszego po II wojnie światowej suwerennego rządu w Polsce również na arenie międzynarodowej są uznawane za sygnał dla innych narodów Europy Środkowo-Wschodniej, a także za kluczowe wydarzenie dla przebiegu Jesieni Ludów. W wyniku wyborów czerwcowych Polska stała się pierwszym państwem tzw. bloku wschodniego, w którym przedstawiciele opozycji demokratycznej uzyskali realny wpływ na sprawowanie władzy. Wybory te są uznawane za moment przełomowy dla procesu przemian politycznych w Polsce i zapoczątkowały zdecydowane przyspieszenie transformacji ustrojowej.
Źródło informacji: wrota podlasia.pl i Wikipedia.
Foto: PAP i wrotapodlasia.pl
Komentarze