Kwiaty, inne roślinki, patyki, szkiełka kolorowe, kawałki potłuczonej porcelany i co tam tylko ładnego w ręce nam wpadło, układaliśmy w niepowtarzalne kompozycje, pod szkłem i… przysypywaliśmy/zakrywaliśmy, żeby nasze sekretne cuda były tylko naszą tajemnicą ;-)
Na piękne „widoczki” inspirowane tą zabawą natknęłam się ostatnio na Facebooku.
„Widoczki i sekrety” zachwycają :)
Cuda do zawieszenia w oknie, chwytające światło jak mini witraże, naszyjniki- wyczarowane z zasuszonych roślin i zalane żywicą epoksydową.
Zajrzyjcie i może ktoś jeszcze zapragnie takich cudeniek ;-)
Zróbcie lub… kupcie
Komentarze