Sławę przyniosły mu cykle czarno – białych fotografii „Migracje”, „ Uchodźcy” czy „Uncertain Grace” portretujące samo jądro ludzkiego cierpienia i nędzy. Po wielu latach fotografowania ludzi Salgado podjął się stworzenia gigantycznego cyklu „Genesis” – podróży do najdalszych zakątków naszej planety, odkrywającej jej najpiękniejsze oblicza, cuda natury, którym udało się uciec przed wpływem współczesności. Sposób fotografowania Salgado - ostry, wieloplanowy i zawsze w czerni i bieli nikogo nie pozostawia obojętnym. Poraża nie tylko swym pięknem, ale i zawartością merytoryczną. Salgado nie tworzy zdjęć, na które my patrzymy, lecz zdjęcia, które patrzą na nas i zadają niewygodne pytania.
„Sól ziemi” jest o tyle wiarygodną biografią, gdyż realizacji podjął się syn fotografa Juliano Ribeiro Salgado do spółki z wybitnym reżyserem Wimem Wendersem, który, nota bene, sam jest fotografem. Wątki osobiste połączone ze spojrzeniem Wendersa sprawiają, że film jest jednocześnie prawdziwą ucztą dla oka i portretem człowieka z krwi i kości.
Komentarze