Heinrich Hoffmann
„Złota różdżka"
Straszny przypadek z parasolem
- Gdy w czasie słoty
- Wicher i grzmoty,
- Słońce nie świeci,
- Leje jak z rynny…
- To w domu dzieci
Siedzieć powinny.
- Chłopiec inaczej
Tę rzecz tłumaczy…
- Mamy nie pyta,
- Parasol chwyta
- I w deszcz… po dworze!
- I w deszcz… po dworze!!
- I w deszcz… po dworze!!!
- Zmyka!
Jak może.
- A wiatrrr… powiewa,
Aż gną się drzewa!
- W parasol dmucha…
Ta zawierucha…
- Chłopca do góry
Wznosi… pod chmury!
- I z parasolem
Gna go nad polem!
- Już o… obłoki…
Zbił sobie boki!
- Czapeczka brata
Nad nim ulata…
- Nie dojrzy oko…
Tak jest wysoko!
- Ooo! Nagle znika…
- Nieeemaaa psotnika!
- Nieeemaaa psotnika!!
- Nieeemaaa psotnika!!!
- Nazajutrz rano…
Wszędzie szukano.
- Trudno rzec śmiało
Co z nim się stało…
- Bo kara Boża…
Tam gdzie swawola!
- Żal mi chłopczyka…
- Żal… parasola… przepadł
- Taki elegancki…
- Nowiutki parasol!
Komentarze