Dla dorosłych:
Kantemir Bałagow został okrzyknięty cudownym dzieckiem rosyjskiej kinematografii. I już swoim drugim filmem udowadnia, że nie są to puste słowa. "Kobieca wojna ma swoje własne barwy, zapachy, własne oświetlenie i przestrzeń uczuć. Własne słowa.” To cytat z reportażu „Woja nie ma w sobie nic z kobiety” białorusko-ukraińskiej noblistki Swiatłany Aleksijewicz, który zainspirował młodego reżysera do stworzenia filmu „Wysoka dziewczyna”. I dokładnie te słowa film oddaje, gdyż jest wręcz wizualnym majstersztykiem grającym na naszych najdelikatniejszych uczuciach.
Jest pierwsza jesień po Wielkiej Wojnie, Leningrad. Społeczeństwo powoli budzi się do życia. Nadal brakuje podstawowych środków do funkcjonowania, jedzenie wydawane jest na kartki, a mieszkania są zatłoczone nadprogramowymi lokatorami. I na tym tle one – dwie kobiety poranione przez wojnę i uczące się życia na nowo. Ilia mieszka w komunałce, pracuje w szpitalu dla weteranów wojennych i samotnie wychowuje Paszkę. Ija zwana Tyczką, ze względu na swój wzrost i chudość, także jest weteranką. Cierpi na zespół stresu pourazowego, objawiający się stanami specyficznego paraliżu. Tdołacza do niej przyjaciółka z frontu, Masza, która do Leningradu wróciła po zdobyciu Berlina. Jest przeciwnością Iji: energiczna, sprytna, bez skrupułów.
Bałagow w swoim filmie oddaje głos kobietom, prezentując ponury portret wewnętrznych obrażeń i zagubienia. Za pomocą subtelnych ujęć i długich kadrów pokazuje historię kobiecego bólu, ale też miłości, która w tej nowej rzeczywistości daje bohaterkom nadzieję na zakorzenienie się i spełnienie majaczących gdzieś w oddali marzeń.
„Wysoka dziewczyna” to film poruszający, momentami wręcz wstrząsający. Zdecydowanie wyróżnia go perfekcyjna strona wizualna i świetnie rozpisane dialogi. Na pewno nikogo nie pozostawi obojętnym.
https://vod.pl/filmy/wysoka-dziewczyna-caly-film-online/ng0189h
Dla dzieci:
Nominowana do Oscara produkcja ze Studia Chizu to opowieść o kilkuletnim Kunie, dotychczas oczku w głowie swoich rodziców. Gdy w domu pojawia się jego nowo narodzona siostrzyczka Mirai, Kun nie potrafi poradzić sobie z emocjami. Mirai znaczy „przyszłość” co stanowi znaczący element całej opowieści. W pewnym momencie chłopiec odkrywa tajemniczy ogród, w którym przenosi się w czasie i spotyka starszą wersję siostry oraz inne postacie, które nauczą go życzliwości, radzenia sobie z zazdrością, opiekuńczości.
„Mirai” zachwyca nie tylko obłędną wręcz animacją, ale i bogactwem emocji. Hosoda pokazał to, jak pamięć, zasłuchane rozmowy i opowieści, wyobraźnia oraz lęki i marzenia są w stanie stworzyć w głowie dziecka cudowne wizje. Polecam obejrzeć razem ze swoimi pociechami i przypomnieć sobie jak to jest być dzieckiem.
Komentarze