Przy okazji gdzieś z radia nagrałem najsłynniejszą płytę zespołu czyli Their Greatest Hits: 1971-75 i tak zostałem fanem Orłów, czyli najlepszej pod słońcem mieszanki rocka i country rodem z Kalifornii.
Zapraszam na koncert, który nawet przez moment nie otrze się o efekciarstwo, przenosząc nas w czasy, gdy muzyka opierała się na tym co człowiek wymyślił i samodzielnie wydobył z instrumentu. Idealne koncertowe odtworzenia piosenek, brzmienia niemal jak ze studia. Ja jestem w nim może nie zakochany, ale nieustająco zasłuchany.
Eagles Farewell Tour Live - Melbourne 2005
Komentarze