Pan Zbigniew spędzi ł na estradzie prawie pół wieku. Zaczynał w Piwnicy pod Baranami, w legendarnym zespole Anawa, akompaniował Ewie Demarczyk. Jako wokalista zadebiutował w 1972 roku. I choć znakomicie się w tym odnajdował, nagrał ledwie kilka albumów. W 2015 razem z orkiestrą Mitch and Mitch, odświeżyli pierwszy album z roku 1976. Album klasyczny jak na polskie warunki lat 70 tych, co z perspektywy czasu, okazuje się jego zaletą. Po 44 latach nie tylko się broni, ale i urzeka. Z przyjemnością zapraszam na koncert człowieka, z którym nigdy nie zrobiłem wywiadu, a zawsze to były przeurocze pogawędki.
Komentarze