Jest to film dokumentalny, w tym sensie, że nakręcone częściowo w polskiej części Puszczy Białowieskiej ujęcia ukazują zwierzęta w naturalnym dla nich środowisku, wchodzące w interakcje wedle ustalonych dawno temu zasad. Natomiast "Królestwo" jest jednocześnie trochę fabularne, gdyż dzięki specjalnym obiektywom oraz dobrodziejstwom montażu twórcom udało się ukazać lub sprytnie zainscenizować wiele dramatycznych bądź humorystycznych spotkań i zdarzeń "z życia zwierząt”. Co jakiś czas pojawia się narracja, podana w polskiej wersji językowej doskonale znanym głosem Krystyny Czubówny, która niestety jest najsłabszym ogniwem filmu. Natomiast zdecydowanie jest na co patrzeć, bo zdjęcia są imponujące! Praca kamer robi wrażenie, szczególnie gdy pojawia się bardzo blisko zwierząt, wręcz przy ich głowach czy kopytach. Dosłownie każde ujęcie stanowi istny majstersztyk Twórcom udaje się też uchwycić sporo nieoczekiwanych sytuacji. Przeważnie są one humorystyczne. Mieszkańcy lasu żywo przypominają ludzi, spoglądają na siebie z ciekawością, urządzają pogawędki. Groźniejsza strona natury objawia się tylko na marginesie, nawet wtedy zresztą reżyserowie nie pokazują zbyt wiele.”Królestwo” zostało dostosowane do wrażliwości najmłodszych widzów.
„Królestwo” to nie tyle film, co podróż. Wędrówka w głąb lasu, która jest niesamowitą ucztą dla naszych oczu i uszu,a przy okazji buduje ekologiczną wrażliwość.
Film do zobaczenia (za około 10 zł) tutaj:
Komentarze